-Możemy urządzić mała imprezkę. Kupiliśmy to co potrzeba.- powiedział Malik. Jak zwykle impreza, mogłam nie pytać. Lubiłam takie rzeczy ale, jak się upiją, a jestem jedną dziewczyną to sobie z nimi tutaj nie poradzę.
-To dobry pomysł, zrobimy grila, włączymy muzykę i będzie fajnie.- odezwał się Louis. – to może ja i Harry zajmiemy się grilem, Zayn muzyką i rozstawianiem tego wszystkiego, a Alex, Liam i Niall jedzeniem?
-Spoko.- wszyscy poparli Louisa i każdy zaczął zajmować się tym co powinnien. Chłopcy nakupili pełno jedzenia i alkoholu, miło że nie zapomnieli o mnie i kupili mi piwo cytrynowe. Po jakiejś godzinie wszystko było gotowe więc poszłam się przebrać. Postanowiłam na czarne getry, dłuższa czerwoną bluzkę na ramiączka, a na to szarą bluzę, ubrałam jeszcze trampki i gotowa wyszłam na zewnącz. Chłopcy już siedzieli i czekali na mnie. Zajęłam wolne miejsce obok Niall’a oraz włączyłam się do rozmowy i postawiłam przed sobą puszkę piwa. Harry od razu przeszedł do konkretów, a mianowicie poszedł do kuchni z której przyniósł trzy butelki wódki. Usiadł obok Zayna i szepnął mu coś na ucho, zastanawiałam się co mu powiedział ale za chwile o tym zapomniałam.
-Perspektywa Harry’ego-
Po powrocie z kuchni zasiadłem obok Zayn’a z zamiarem przekazania wiadomości która miała odmienić dzisiejszy wieczór.
-Wszystko gotowe. – Malik się tylko uśmiechnął i dał znak reszcie. Alex i Liam jako jedyni nie wiedzieli o co chodzi i lepiej, żeby tak zostało.
-Też chcesz?- zapytałem Alex mając nadzieje, że zgodzi się abym wlał jej do kieliszka wódki.
-Nie, nie chce, a zresztą jestem niepełnoletnia. Nie pije. – szczerze spodziewałem się takiej odpowiedzi ale miałem tą nadzieje.
-Proszę cię, grzeczna dziewczynka? Hahaha nie żartuj! – wyśmiałem ja ale zrobiłem to celowo ponieważ chciałem aby się wściekła.
-No dobra, ale tylko ze trzy kieliszki i koniec.
-Niech ci będzie. – hahaha tak trzy kieliszki. Nasz plan powoli zaczął się wypełniać i nie powiem szło całkiem nieźle. Z trzech kieliszków zrobiło się z 13 a nawet i więcej. Alex była już nieźle narąbana i gadała jakieś głupoty. Ja i Zayn nie mogliśmy opanować się ze śmiechu. To był piękny widok.
-Boże. Co wyście z nia zrobili? Przecież ona…tragedia. I jakim cudem ona jest taka narąbana a wy nie? – dociekał Liam, a ja wyciągnąłem butelkę „wódki” spod stołu i pokazałem Liasiowi. Bezgłośnie powiedziałem „woda” a chłopak się roześmiał.- pójdziecie do piekła. – nawet Liama bawiła ta sytuacja, co mnie bardzo zadowalało. Alex gadało coś bez sensu, a my jej tylko przytakiwaliśmy mając z tego beke. Puściliśmy jeszcze głośniej muzykę i dziewczyna ruszyła na parkiet. Nawet kiedy była pijana świetnie się poruszała co mnie bardzo pociągało. Postanowiłem się zabawić i podszedłem do niej. Nasz wspólny taniec przerodził się w coś dziwnego ale seksownego, słyszałem za sobą tylko świsty chłopców które troszkę mnie stresowały. Alex chyba za bardzo się wczuła i powoli zaczęła jeździć rekami po swoim ciele. Po chwili zaczęła ściągać spodnie więc przysiadłem się do chłopców. To może być fajne widowisko.
-Weźcie ją zatrzymajcie za nim zrobi coś głupiego! Przecież to nasza koleżanka! – krzyknął zdenerwowany Niall.
-Weź nie przesadzaj. My się pośmiejemy, a ona i tak nic jutro nie będzie pamiętała. – odezwał się Zayn.
-Róbcie co chcecie. Ja na to nie patrzę. – pożegnał się z nami i poszedł do siebie do pokoju. Liam był załamany ale i tak wiedział, że nic nie wskóra więc siedział cicho. Louis patrzył obojętnie i nie wiedziałam czy jest zły czy może mu to odpowiada? Dziewczyna pozbyła się już swoich cuchów i została tylko w swojej bieliźnie. Dalej tańczyła, ale kiedy zobaczyłem że zaczyna ściągać swoje koronkowe majtki wkroczyłem do akcji. Szybko pobiegłem do niej za nim jeszcze zdążyła coś odsłonić.
-Koniec Alex. Idziemy stąd. – szepnęlem jej na ucho i podniosłem dziewczynę z którą kierowałem się do domku. – my już państwu dziękujemy. – rzuciłem do chłopaków i znikłem za drzwiami. Wszedłem do naszego wspólnego pokoju i położyłem ją delikatnie do łóżka. Alex się nie opierała i od razu ułożyła się do spania. Kiedy już ruszyłem w stronę wyjścia dziewczyna się odezwała.
-Nie zostawiaj mnie tu samej. Proszę zostań! Zaśpiewaj mi coś. – powiedziała cichutko, więc podszedłem do niej i usiadłem na łóżku.
-A co chcesz abym ci zaśpiewał? –zapytałem.
-Little Things, ponieważ jest taka piękna i szczera. – tak jak chciała tak zrobiłem. Mam szczęście że wybrała nasza piosenkę i że znam ją na pamięć.
Your hand fits in mine like it's made just for me
But bear this in mind it was meant to be.
And I'm joining up the dots with the freckles on your cheeks.
And it all makes sense to me.
I know you've never loved the crinkles by your eyes, when you smile.
You've never loved your stomach or your thighs.
The dimples in your back at the bottom of your spine.
But I'll love them endlessly.
I won't let these little things slip out of my mouth.
But if I do it's you, oh it's you they add up to.
I'm in love with you and all these little things.
Uznałem ze
nie opłaca mi się śpiewać dalej ponieważ Alex już słodko spała. Wyszedłem na
dwór i pomogłem posprzątać chłopcom. Kiedy już wszystko ogarnęliśmy umyłem się
i położyłem się spać. Mam nadzieję, że Alex nie będzie nic jutro pamiętać.
-Perspektywa
Alex- -Obudź się!
– ze snu wyrwał mnie donośny krzyk należący do Harry’ego. – Jezu ile można spać
? Dziewczyno!
-Już, już wstaje! – szybko się podniosłam czego od razu pożałowałam. Ból głowy nie do opisania. – Jezu co ja wczoraj robiłam? – zapytałam i w tedy właśnie zdałam sobie sprawę, że niczego nie pamiętam. To było straszne.
-Upiłaś się. – odpowiedział chłodno.
-Super tego się już domyśliłam. – delikatnie podniosłam się.
-Masz to ci pomoże. – Harry rzucił we mnie tabletkami i wyszedł z pokoju. Zażyłam dwie i poszłam po cichy. Ruszyłam do wolnej łazienki gdzie szybko się wykąpałam i ogarnęłam. Strasznie chciało mi się pić więc poszłam do kuchni gdzie chłopcy jedli chyba śniadanie, albo może obiad? Nie wiem.
-Cos widzę że kacyk daje o sobie znać.- dogryzał mi Zayn, tak jakby nigdy tego nie przeżywał.
-Nie denerwuj mnie dzisiaj. – odpowiedziałam zła. – i nie krzycz. – wiem ze wcale nie krzyczał to tylko ja byłam dzisiaj taka wrażliwa.
-Przepraszam. Jesteś głodna? – zapytał robiąc miejsce dla mnie przy stole.
-Nie. – nie maiłam na nic ochoty, wog czułam się strasznie. – pierwszy raz się upiłam.
-I jak wrażenia? – zapytał śmiejący się Niall.
-Wiesz…to było super. Hahaha nigdy więcej. – przyznałam.
-Pożyjemy zobaczymy. Jakoś ci nie wieże. – po raz pierwszy tego dnia głos zabrał Louis.
-Już, już wstaje! – szybko się podniosłam czego od razu pożałowałam. Ból głowy nie do opisania. – Jezu co ja wczoraj robiłam? – zapytałam i w tedy właśnie zdałam sobie sprawę, że niczego nie pamiętam. To było straszne.
-Upiłaś się. – odpowiedział chłodno.
-Super tego się już domyśliłam. – delikatnie podniosłam się.
-Masz to ci pomoże. – Harry rzucił we mnie tabletkami i wyszedł z pokoju. Zażyłam dwie i poszłam po cichy. Ruszyłam do wolnej łazienki gdzie szybko się wykąpałam i ogarnęłam. Strasznie chciało mi się pić więc poszłam do kuchni gdzie chłopcy jedli chyba śniadanie, albo może obiad? Nie wiem.
-Cos widzę że kacyk daje o sobie znać.- dogryzał mi Zayn, tak jakby nigdy tego nie przeżywał.
-Nie denerwuj mnie dzisiaj. – odpowiedziałam zła. – i nie krzycz. – wiem ze wcale nie krzyczał to tylko ja byłam dzisiaj taka wrażliwa.
-Przepraszam. Jesteś głodna? – zapytał robiąc miejsce dla mnie przy stole.
-Nie. – nie maiłam na nic ochoty, wog czułam się strasznie. – pierwszy raz się upiłam.
-I jak wrażenia? – zapytał śmiejący się Niall.
-Wiesz…to było super. Hahaha nigdy więcej. – przyznałam.
-Pożyjemy zobaczymy. Jakoś ci nie wieże. – po raz pierwszy tego dnia głos zabrał Louis.
Po jak się okazało
obiedzie wyszliśmy na dwór. Chłopcy poszli się kąpać, a ja zaczęłam się opalać.
Ból głowy już na szczęście minął i miałam spokój, jedynie tylko mnie suszyło. Kiedy
szłam po kolejną butelkę wody nagle ktoś wciągnął mnie do któregoś z pokoi.
Okazało się, że tym ktosiem był Louis.
-Co się stało? - zapytałam przestraszona.
-Mam świetny pomysł. Patrz. – odsunął się, a moim oczom ukazało się pudło z pistoletami, tubami i balonami na wodę. Hahaha od razu się uśmiechnęłam. – widziałem to w takim jednym filmie, może być fajna zabawa. To jak?
-No spoko. – chłopak się uśmiechnął i podał mi dwa najlepsze pistolety.
-To będą nasze, a resztę zostawimy dla nich. – poszliśmy do łazienki i nalaliśmy wody do każdego pistoletu i balonu. Przewiesiliśmy przez siebie pasy z przyczepionymi balonami i wzięliśmy swoje pistolety. Resztę z powrotem wrzuciliśmy do pudła które postawiliśmy za domem. Gotowi wyszliśmy na zewnątrz i zaszliśmy od tyłu siedzących na ławce niczego nieświadomych chłopców. I wtedy zaczęła się wojna. Biegaliśmy po całym podwórku oblewając się nawzajem. Jeszcze nigdy się tak świetnie nie bawiłam, zachowywaliśmy się jak małe dzieci i gdyby ktoś z boku nas zobaczył uznał by nas za jakąś bandę niedorozwiniętych dzieciaków.
-Co się stało? - zapytałam przestraszona.
-Mam świetny pomysł. Patrz. – odsunął się, a moim oczom ukazało się pudło z pistoletami, tubami i balonami na wodę. Hahaha od razu się uśmiechnęłam. – widziałem to w takim jednym filmie, może być fajna zabawa. To jak?
-No spoko. – chłopak się uśmiechnął i podał mi dwa najlepsze pistolety.
-To będą nasze, a resztę zostawimy dla nich. – poszliśmy do łazienki i nalaliśmy wody do każdego pistoletu i balonu. Przewiesiliśmy przez siebie pasy z przyczepionymi balonami i wzięliśmy swoje pistolety. Resztę z powrotem wrzuciliśmy do pudła które postawiliśmy za domem. Gotowi wyszliśmy na zewnątrz i zaszliśmy od tyłu siedzących na ławce niczego nieświadomych chłopców. I wtedy zaczęła się wojna. Biegaliśmy po całym podwórku oblewając się nawzajem. Jeszcze nigdy się tak świetnie nie bawiłam, zachowywaliśmy się jak małe dzieci i gdyby ktoś z boku nas zobaczył uznał by nas za jakąś bandę niedorozwiniętych dzieciaków.
_______________________________
Hej miśki! Po pierwsze dziękuje za wszystkie komentarzy i za taką ładną liczbę wyświetleń. ;) Jesteście naprawdę kochani. Mam nadzieje, że ten rozdział wam się spodoba, ponieważ ja uważam, że jest nawet fajny.
A słyszeliście to Klik - po prostu kocham *-* SING IT!!!
Hej miśki! Po pierwsze dziękuje za wszystkie komentarzy i za taką ładną liczbę wyświetleń. ;) Jesteście naprawdę kochani. Mam nadzieje, że ten rozdział wam się spodoba, ponieważ ja uważam, że jest nawet fajny.
A słyszeliście to Klik - po prostu kocham *-* SING IT!!!
Świetny rozdział a ta część z pijana Alex świetna <3 Czekam na następny :*
OdpowiedzUsuńRozdział wyszedł genialnie! :D Już się bałam, że Malik z Stylesem wykombinowali coś o wiele gorszego. :P
OdpowiedzUsuńPopieram anonima wyżej. Świetnie to napisałaś i po prostu trzymałaś w napięciu. Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału. Życzę weny i pozdrawiam! :)
Hahahah upili ją i dobrze ciekawie przynajmniej bylo ;ppp
OdpowiedzUsuńboski rozdział ;p czekam na nexta ;p weny i buziole ;**
OdpowiedzUsuńŚWIETNE *.* Czekam na next ;D
OdpowiedzUsuńfajny rozdziała, na poczatku bałam sie troche o ną ale tak to spoko ;) czekam na następny
OdpowiedzUsuńwera <3
Harry jaki podstępny :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie napisane!
Tak po pierwsze, to dobrze by było, gdybyś przeniosła strony na bok, bo nie da się w nie wejść, albo ja nie umiem, nie wiem.
OdpowiedzUsuńAle przechodząc do tekstu, to nie mam się do czego przyczepić. Zostawiłaś link u mnie, więc postanowiłam zajrzeć i naprawdę mi się spodobało. Widać, że lubisz to robić, wiesz o czym piszesz i przedstawiasz sytuacje w fajny sposób. Poza tym potrafisz zaciekawić. Ja na przykład już nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału. Więc życzę powodzenia w dalszym pisaniu. :)
http://enemies-fanfiction.blogspot.com/
Dziękuje, to naprawdę wiele dla mnie znaczy. Takie komentarze są naprawdę pomocne jeśli chodzi o dalsze rozdziały. Jeśli chodzi o strony wiem w czym jest problem, ja na swojej przeglądarce nie mam z tym problemu ale jak weszłam kiedyś na inną to widziałam więc zaraz się tym zajmę.
Usuńhej! :) jakoś napotkałam twojego bloga i spodobał mi się ;)
OdpowiedzUsuńja również prowadzę bloga i myślę, że mogłybyśmy wymieniać sie komentarzami do każdego dodanego rozdziału :*
http://youjustmustbelieve.blogspot.com
myślę, że komentarze są dla ciebie ważne :)
napisz, kiedy będzie nowy rozdział a na pewno go skomentuję i mam nadzieję że ty mój też :D
wybacz, że dopiero teraz weszłam i skomentowałam i przeczytałam, ale nie miałam czasu.
OdpowiedzUsuńco do samego bloga, bardzo mi się podoba i ślicznie ci dziękuję za to, że pokazałaś mi go :)
pozdrawiam serdecznie, życzę weny i czekam na kolejny rozdział <3
http://one69direction69.blogspot.com/
http://takemetodifferentworld.blogspot.com/
zapraszam :)
ten blog został nominowany do LA.
Usuńwięcej informacji tutaj: http://takemetodifferentworld.blogspot.com/p/libster-award.html
Bardzo interesujący rozdział. Podoba twój styl pisania i zaciekawiasz :)
OdpowiedzUsuńpisz kolejny rozdział i to szybciutko.
pozdrawiam i zapraszam na http://iknewyouwereatrouble94.blogspot.com/
Buziaki Pati ♥