niedziela, 18 sierpnia 2013

Rozdział 5 - O co mu chodzi?

Droga minęła mi bardzo przyjemnie, w sumie to całą przespałam na ramieniu Zayn'a. Na miejsce dotarliśmy o 6.00. Liam wynajął nam dość duży domek letniskowy, koło jeziora. Byliśmy sami, obok nas nie było żadnej żywej duszy z czego byliśmy zadowoleni - siedem dni tylko dla naszej szóstki. Czułam się troszkę dziwnie ponieważ byłam tu jedyna dziewczyną, nie miałam możliwość z nikim pogadać o babskich sprawach no ale trudno, powinnam się cieszyć bo przecież nie jedna fanka pragnęła by być teraz na moim miejscu.
-No to teraz sprawa pokoi. Mamy ich trzy i są dwuosobowe.  A więc jak ?- zapytał nasz kochany organizator.
-Trudny wybór, może zrobimy losowanie?- zaproponował Malik. - Liam napisz na trzech kartkach imiona, Harry'ego, Louisa oraz Niall'a. Ja, ty i Alex będziemy musieli wylosować z kim będziemy miec pokój, pasuje? - wszyscy przytaknęli z wyjątkiem mnie, jakoś nie podobał mi sie ten pomysł, miałam złe przeczucia. Liam podszedł do mnie i kazał wziąć jedną karteczkę. Niepewnie po nią sięgnęłam i otworzyłam kartkę. "Harry" - tak było napisane, wiedziałam, że tak będzie przecież tylko ja mam takiego pecha! Kiedy już nasza trójka wylosowała swoich współlokatorów, Liam kazał nam powiedzieć kto to taki.
-Louis. - Odezwał sie Zayn.
-Niall, - zaraz po nim Liam. Popatrzyłam na Harry'ego, który już wiedział, że będzie ze mną w tym cholernym pokoju. Widać było że był zadowolony co mnie jeszcze bardziej irytowało.
-Harry. - odezwałam sie w sumie nie wiem po co skoro było już to wiadome. Loczek wziął moją i swoją walizkę i ruszył do jednego z pokoi. Poszłam za nim i weszłam do przytulnego pomieszczenia, z na szczęście z dwoma jednoosobowymi łóżkami.
- Jak chcesz możemy je złączyć. - Zaproponował Harry, poruszając brwiami.
-Nie raczej nie mam na to ochoty. - odpowiedziałam i rzuciłam się na swoje łóżko, ponieważ byłam bardzo zmęczona.
-No nie bądź taka, nie cieszysz sie, że jesteś razem ze mną w pokoju ? - boże on mnie naprawdę denerwował. Dałby sobie spokój !
- Nie, jakoś nie za bardzo. - odpyskowałam.
-Pogadamy za kilka dni skarbie.
-Przestań tak do mnie mówić ! - krzyknęłam, bo zachowywał się jak jakiś cholerny pewny siebie uwodziciel, który wie że mógłby mieć każdą..
- Jak ? Skarbie ? To może wolisz kochanie albo kotku? - nie dawał za wygraną, dobrze wiedział że to mnie wkurza.
-Znajdź sobie dziewczynę, bo widzę, że sie nudzisz ! - wcale tego nie chciałam, bo chyba bym sie załamała, gdybym zobaczyła jak całuje sie z kimś innym lub robi z nią inne rzeczy...
-Oj po co mam szukać, skoro jestem już blisko uwiedzenia jednej? - wiedziałam, że mówił o mnie, po prostu idiota! Kogo ja kocham ?
-Wiesz co mam cię dość, jesteś tylko pustym rozwydrzonym chłopakiem, który uważa że jest pępkiem świata i myśli że może mieć każdą! Jesteś skończonym idiotą ! Boże co ja sobie myślałam, że jesteś jednym z pięciu cudownych i kochanych chłopaków? Wiesz co myliłam się, do pięt im nie dorastasz! - wskazałam na drzwi, żeby w razie czego wiedział o co mi chodzi. Może przesadziłam ale mnie wnerwił, widać było, że zdenerwowałam go tym co powiedziałam. Złapał mnie mocno za nadgarstki i znowu popatrzyliśmy sobie prosto w oczy, lecz tym razem nie zatonęłam w nich, byłam na niego zbyt wściekła. - puść mnie ! To boli debilu !
-Jeszcze raz mnie wyzwiesz, a pożałujesz. - powiedział to tak cicho, że mogłam usłyszeć to tylko ja. Widocznie bał się, że przypadkiem chłopcy mogliby się dowiedzieć jaki jest naprawdę. - uważaj na siebie kochanie, bo może kiedyś przez twoją głupotę coś ci się stanie? - no to teraz się już go bałam. Nie wiedziałam co powiedzieć więc tylko pokiwałam głową. Harry w końcu mnie puścił i położył sie na swoje łóżko, ja w przeciwięstwi do niego dalej w ciężkim szoku zaczęłam się rozpakowywać. Oboje myśleliśmy nad tym co przed chwilą się wydarzyło. Ja byłam w szoku i nie miałam ochoty się do niego odzywać.  Szybko wykonałam wcześniej wspomnianą czynność i położyłam się na swoje łóżko. Obróciłam się do ściany by nie móc na niego patrzeć i po kilku chwilach zmorzył mnie sen.

Obudził mnie hałas dobiegający zza drzwi. Pewnie chłopcy coś gotują- pomyślałam po usłyszeniu garnka spadającego na ziemie. Byłam sama w pokoju z czego bardzo byłam zadowolona, wzięłam czyste ciuchy oraz potrzebne kosmetyki i po cichu nie zauważona poszłam do łazienki. Tam wzięłam orzeźwiający prysznic, ubrałam sie i umalowałam. Gdy wyszłam ponownie usłyszałam tuczących się chłopaków więc postanowiłam iść do nich i im pomóc.
-Hej chłopaki! Co wy się tak tłuczecie? - w kuchni był totalny bałagan, w życiu większego nie widziałam.
-Przepraszam, że cię obudziliśmy, ale chcieliśmy przygotować cos na obiad. - odezwał się zatroskany Niall.
-Ale coś mi się wydaje, że my wszyscy w kuchni to nie jest dobry pomysł.
-No raczej. - skwitowałam na co wszyscy sie roześmiali. Razem z Malikiem zrobiliśmy zupę i drugie danie, a chłopcy poszli pograć w piłkę. Po zjedzonym obiedzie uzgodniliśmy, ze jest na tyle ciepło by iść nad jezioro i popływać. Poszłam wiec do pokoju po swój strój i szybko się przebrałam. Troszkę się stresowałam, że będę mieć tylko to na sb przy pięciu nie wyżytych seksualnie chłopakach, a zwłaszcza, że nie lubiłam swojego ciała. No dobra trzeba wyjść, czekają na cb. - powiedziałam w duchu i nacisnęłam klamkę. Gdy wyszłam pięć par oczu powędrowały na mnie, chłopcy także byli już przebrani.
-Mrrrr. świetnie wyglądasz.- powiedział Malik na co na mojej twarzy pojawił się rumieniec.
-Zayn nie podrywaj jej! - tak opiekuńczy Liam, uwielbiam go.
-To może przestaniecie się na mnie gapić, bo to bardzo krępujące i pójdziemy wreścię popływać.- zaproponowałam. - wy pierwsi.
-Damy mają pierwszeństwo.- odezwał się Lou i zaprosił mnie gestem na podwórko.
-Nie dzisiaj. - chłopcy dużej się ze mną nie kłócili i w spokoju wyszli z wyjątkiem jednego, który wychodząc przesunął ręką po moich plecach mówiąc "pięknie wyglądasz skarbie" i wyszedł za chłopakami. Nie musze chyba pisać kto to, bo się domyślicie. No, a wiec wracając do tematu. Wyszłam za nimi kierując się w strone pomostu. Chłopcy byli już w wodzie, wiec odłożyłam swój ręcznik i także wskoczyłam do zimnej wody. Bawiliśmy się świetnie, zapomniałam nawet na chwile o Harrym, który przecież był obok, ale może to dlatego że przy chłopakach nie zachowywał się tak, Był miły. Wieczorem zjedliśmy wspólnie przygotowaną kolację i tym razem bez tłuczenia garnków. O 23 poszłam się wymyć i położyć spać. W pokoju już leżał Styles. Usiadłam na łóżku i po prostu zaczęłam się na niego gapić.
-Wiesz, nie rozumiem cię. Najpierw jesteś dla mnie wredny a później miły. Nie wieże, ze to drugie przychodzi ci z łatwością.  Co ja ci zrobiłam? - zapytałam, na co nie dostałam żadnej odpowiedzi. - jasne lepiej nic nie mówić, bo po co? - i tak po prostu odwrócił się na druga stronę mając mnie w dupie.

 Nie mogłam zasnąć. Może to dlatego że spałam w dzień, albo może to przez to że cały czas sprawa z Harrym nie dawała mi spokoju. Postanowiłam, że wyjdę na zewnątrz i zażyje świeżego powietrza. Po cichu zarzuciłam na siebie bluzę i wyszłam na dwór.

-Oczami Louisa-
-Obudź się, słyszysz obudź się ! - ktoś zaczął mną lekko szarpać wiec otworzyłem oczy i zobaczyłem zdenerwowanego Harry'ego.
-Co się stało? - zapytałem zaspanym głosem.
-Alex gdzieś zniknęła.
-Pewnie jest w łazience, poszukaj jej tam. - i obróciłem się na drugi bok kompletnie nie kontaktując.
-Facet, nie ma jej w domu! Po prostu znikła! - wrzasną mi do ucha na co się zerwałem i zrozumiałem powagę sytuacji. Jak już on panikował to było źle. 
-Ale jak to? Budź resztę idziemy jej szukać. - Szybko wstałem i założyłem spodnie oraz bluzę, obudziliśmy resztę chłopaków, wzięliśmy latarki i poszliśmy jej szukać.

__________________________________________ 
Chyba schrzaniłam końcówkę, wiec przepraszam. Jestem już w domu i mam spokój do końca miesiąca. Rozdział zaczęłam cztery dni temu, ale jakoś nie mogłam go dokończyć... Mam nadzieje, że chodź troszkę się wam spodoba. Może macie jakieś pomysł na to co może się dziać w najbliższej przyszłości Alex? Jestem otwarta na propozycję, może się czymś zainspiruje?

 10 komentarzy = nowy rozdział

Wiem że to dużo ale chce sprawdzić czy jest was chodź tyle i proszę żeby anonimki nie dodawali po kilka komentarzy od sb i się podpisywali ;D

11 komentarzy:

  1. Ja proponuje gwalt . Nie musze sie podpisywac sama wiesz kto to :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hahaha tak wiem ♥ I nie raczej gwałtu nie będzie xD Chodź może w dalekiej przyszłości...

      Usuń
  2. Świeeetne! :D Charakter Hazzy nieziemski! :D Nie mogę się doczekać kolejnego. :D Brak słów. :D
    No i zrobiłam zwiastun... W 10 minut, bo bałam się, że program nawali. :) Zapraszam.
    http://onedirection-loveadventure.blogspot.com/2013/08/zwiastun-dla-keysley_5635.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pisałaś, że chciałabyś to u siebie zamieścić, więc... Mogłabym spróbować wysłać ci to pocztą, więc potrzebuję twojego E-Maila lub osobiście dodać, ale wtedy musiałabym mieć login i hasło do bloga, a nie wiem czy to ci odpowiada. :)

      Usuń
  3. rozdział genialny, ja proponuję, aby Loui i Alex zaczęli kręcić, a Hazz będzie chodził wściekły xd podoba mi sie tok myślenia anonimka gwałt to też dobry pomysł ^^ czekam na nexta ;p weny i buziole ;**
    korzystając chciałabym cie też zaprosić na mój nowy blog
    http://ride-or-die-louis-and-katie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Hej :) Rozdział świetny, tak samo jak końcówka. Harry jest coraz bardziej dziwny, przez co coraz bardziej mi się podoba. Mam nadzieję, że kiedyś będzie z Alex :D
    Co do twojego pytania możesz zrobić wiele rzeczy. Chłopcy mogą zobaczyć ją na tym pomoście, na którym byli się kąpać z jakimś chłopakiem lub szukać jej, zadzwonić na policję, a ona będzie już leżała spokojnie w swoim łóżku po wiecornym spacerku ^^ (takie moje głupie pomysły xD)
    Pozdrawiam i życzę weny :)xx

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie zauważyłam pytania :D Więc... Może Też jeden z chłopaków stał się równie wredny jak Hazza? Albo, żeby dowiedziała się, że ktoś z nich jest jakimś człowiekiem, który mógł ją skrzywdzić w dalekiej przeszłości? :) Wybacz, ale na razie nie mam wielu pomysłów.
    PS: Wczoraj wysłałam zwiastun pocztą. Mam nadzieję, że dotarł. ;)
    Kocham tego bloga!<3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje za propozycję, pomyśle nad tym. Tak zwiastun dotarł ale wstawię go dopiero jutro po 16 ponieważ czekam na internet mojej mamy bo ten co mam chwilowo jest beznadziejny...

      Usuń
  6. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  7. Jak mogłaś skończyć w takim momencie ? Co ? To jest niewybaczalne xD Czekam na kolejny rozdział *.* Koffam ten blog <3

    OdpowiedzUsuń
  8. rozdział zajebisty- jak zawsze- mogłam sie domyślić ale i tak mnie zaskoczyłaś



    wera<3

    OdpowiedzUsuń